Komentarze: 0
Wstaliśmy po 7:00 bo Krzysiek szykował się do pracy. Wyszedł ok. 8:00. Ja jeszcze zostałem chwilę (9:00).
Od Marka pojechałem od razu do saturna zobaczyć przełączkę do kompa. W sumie to znowu nie wiem jaka więc zrezygnowałem. Ta, która mi się wydawała, że jest okazało się, że nie istnieje.
W realu ser żółty 0,44kgx4,42zł.
Zjadłem i wziąłem się za pranie firan i mycie okien.
Pojechałem znowu do saturna, ale zrobiłem już sobie zdjęcia. Bardzo fajny gościu wytłumaczył mi, że lepiej kupić kartę graficzną nową a przedłużka jest , ale droga więc jeszcze nie wziąłem (poczekam).
Chciałem posprzątać na kompie, ale muza nie chce mi się przenieśc na dysk i się wkurzyłem.
Kilka razy dzwonił Bartek. Chce przyjechać w przyszłym tygodniu na sobotę.
Chwilę gadałem z Piotrem na GG- dziś ma urodziny (17l). Kupiłem mu prezent na konto.
Dzwonił Marek, ale gadałem w tym czasie z Bartkiem i oddzwoniłem do niego. Pogadaliśmy chwilę.
Spać ok. 23:00