Komentarze: 0
Wstałem ok. 8:00.
Na dworze bardzo ciepło i słonecznie.
Z mamą byliśmy w urzędzie skarbowym zanieśc PIT. Jest źle wypełniony - źle odliczone bilety moje. Zakupy w biedronce..
Siedzę przed TV.
Mam mokre oczy bo myślę o E. - coraz częściej o Nim myślę.
Rano odezwał się Bartek. Mama zabrała mu telefon bo w piątek się zalał.
E. - KOCHAM CIĘ !!!!!!!!!!