nowy

Obudziłem się o 6:30. Czytałem do 8:20

Na targ.

W papierniczym kupiłem okładke na książkę a w ciucholandzie koc za 15 zł. Pojechałem do Biedronki bo były tam dywaniki ( 20 zł ) i kupiłem sobie pod fotel przy biurku.

Chwilę gram.

Z Piotrem o 13:00 jedziemy do Bonarki na zwiedzanie. Nic ciekwego. Kupiłem w Auchan herbatę białą z mandarynką za 2,98 zł ( taniej niz wszędzie ) i 2 paczki gum po 1,66 ( tanio!! ). Piotr kupił sobie bluzę i koszulkę. Wracając wstąpiliśmy do carrefura w GK i kupiłem Coca-Colę - za 1l dostawało się 1 l za grosz.

U mnie. Chwilę spaliśmy a potem kochaliśmy się :) Jak zawsze odprowadziłem go na przystanek ( 19:30 )

Sprzedałem Januszowi uszkodzony koniak za 30zł - dla mnie.

W pracy znowu nuda. Przed 16:00 przyjechali Wojtek i Krzysiu po chłodziarkę sałatkową i chciał zobaczyć stare hokery . Zrobił im zdjęcia bo ma kupca na 10 szt. Podwiózł mnie do Bronowic.

Z Piotrem spotkałem się na przystanku przy Biedronce. Poszliśmy na zakupy. Mało kupiłem , ale 30 zł wydałem :/  U mnie do ok. 20:00. Kochaliśmy się.

Sprzedałem jeszcze 2 wina koledze Janusza - niestety pomyliłem się i powiedziałem po 15 zł , ale i tak zarobiłem 30 zł. :)

Spać po 22:00. Chciałem trochę poczytać , ale za bardzo chciało mi się spać.

W pracy nuda. Na chwilę przyjechał szef i Wojtek.

W domu ok. 17:00 bo Paweł przyjechał troszkę później.

Janusz przyjecjał już dziś.

Przyjechał Piotr i pojechaliśmy do kina na komedię romantyczną " Słyszeliście o Morganach" - db-. Piotr miał zaproszenia z RMF FM więc za free. Pełna sala. Koniec ok. 22:00. W domu 22:30.

Poczytałem chwilę.

Znowu pobódka o 6:00 :/

Bardzo zimno o na dworze.

Roboty średnio. Rysiu wylał sporo win i porobił tam porządki. Wziąłem sobie kilka.

Zadzwoniłem do Daniela z Wawy bo dziś ma urodziny.

Na poczcie odebrałem PIT. Było sporo ludzi , ale szło szybko.

Gram. Chwilę pogadalem z Piotrem na GG.

Napisałem E. na GG , że Nie mogę z Nim utrzymywać "normalnych" kontaktów bo ciągle Go kocham i to bardzo boli. Że zrobię dla niego wszystko co w mojej mocy jak bęzie mnie potrzebował , ale nie mogę...

Spać 22:30

Znowu śpię mało. Niby przesypiam noc , ale budzę się ok. 6:00. Nawet jak pójdę późno spac.

Zimno na dworze.

Mało roboty.

Dostałem sms z kompa od E.

"cześć, chciałbym z tobą pogadać na gg. jeśli byłaby taka możliwość np. dziasiaj wieczorem. jakby co to się odezwij 7083163 pa pa E. "

Myślałem , że umrę.  Nie wieziałem co robić. Czy zagadać czy nie. Kocham Go i boję się z Nim gadać.

Po pracy byłem zmienić bilet na aglomeracyjny. Babka doradziła mi , że lepiej sie opłaca wziąć na wszystkie linie za 140 zł. ( mogę jeździć wszystkim i o każdej porze - nawet poza miastem ).

Wypłaciłem kasę z konta - jest tylko wypłata ( bez ekwiwalentu za urlop ).

W domu ok. 17:30

E. był na GG dostępny , ale się rozłączył jak zagadałem. Potem wieczorem napisał , że nic ważnego się nie stało , ale udałem , że mnie nie ma. Skoro nic ważnego to nie chciałem ryzykować rozmowy z Nim.

Na chwilę spotkałem się z Piotrem bo przejeżdżał przez rondo Barei i umówiliśmy się na krótki spacer.

Gram.

Spać 24:00