Archiwum styczeń 2012, strona 2


sty 16 2012 1wsza noc , dowód, kablówka
Komentarze: 0

Wstaliśmy dość wcześnie.

Nie pamiętam czy mi się coś śniło na nowym miejscu. Specjalnie spałem w swoim pokoju choc jeszcze nie mam łóżka.

Trochę marznę bo mam bardzo nieszczelne okna i wieje przez nie. Mama podkręca grzejniki żeby nie grzały za bardzo-wkurza mnie to. W pokoju mam 18 st.

Do urzędu miasta złożyć wniosek o dowód a rodzice odebrać swoje.

Załatwiliśmy kablówkę i neta w UPC - telewizja 34 zł net (25) za 65zł.

Bieganie za innymi rzeczami.

sty 15 2012 wyprowadzka z Krakowa
Komentarze: 0

W domu ok. 6:00.

Położyłem się na chwilę.

Andrzej zadzwonił o 7:00, że zaraz będzie.

Spakowaliśmy rzeczy do samochodu (przyjechał seatem Alchambrą). Wszystko weszło na styk-zostawiłem kołdrę i proszki. Pożegnałem się z dziewczynami i wyjechaliśmy ok. 8:15. zatankowac i ok. 8:35 z Krakowa.

Jechaliśmy przez Częstochowę.

Na miejscu ok. 11:00.  Rodzice wprowadzili się wczoraj.

Rozpakowaliśmy rzeczy i pojechał. Dostał 250zł choc wyszło ok. 200zł.

W mieszkaniu jeszcze spory bałagan bo nie ma mebli i wszystko leży w workach itp.

Z mamą w  media markt po kuchnie do kuchni. Kupiliśmy za 899zł (Amica), ale przywiozą dopiero we wtorek. Potem jeszcze do carrefoura po drobiazgi.

sty 14 2012 nikt nie przyjechał , super zabawa
Komentarze: 0

Wstałem dość wcześnie.

Na dworze popsuła się pogoda i jest sporo śniegu.

Pojechałem na targ bo mam bilet i wykorzystam. Nożyki do golenia 8 szt. za 48zł. 

 Dzień jakoś tak minął, że nie spałem.

Prawie całkowicie spakowałem się.

Andrzej dzwonił, że jak tak będzie sypac to możemy nie jechać.

Dzwoniłem do Roberta bo miał przyjechać po żelazko - nie chce mu się.

Ernest też miał dziś przyjechać po płyty i z moimi rzeczami. Dzwonił jeszcze a potem go nie było.

Gościu od komputera też nie przyjechał.

Z dziewczynami na dyskotekę. Bawimy się świetnie. Ze znajomych jest tylko Paweł. Tuli się do mnie itp.  Podrywał mnie ten mulat z wczoraj co mnie troche denerwuje. Nie odczepia się ode mnie i zaproponował mi nawet wspólny prysznic. gadałem trochę z nim , ale z grzeczności tylko. Gadałem z gościem, który dość często bywa i fajnie się zawsze bawi -ładny- Robert. Potem mnie olał.

Dziewczyny pojechały wcześniej ja siedziałem do 5:15 i szybko na autobus 5:26.

sty 13 2012 lekarz
Komentarze: 0

Trochę się spakowałem- jest tego sporo.

W tesco:  mleko 1,99zł, ciasta hit 3,59zł.

Na 11:45 do lekarza. W moczu stwierdzono bakterie. Przepisała mi antybiotyk Cipronex 0,5  2x6,81zł.

Bilet 24 godzinny za 12 zł.

Pojechałem do GK spytać o informatyka. Byłem w komputroniku - umówiliśmy się na jutro na 18:00.

Spałem chwilę. Na dyskotekę. Z początku mało ludzi, ale później sporo. Dużo ładnych chłopaków. Podrywał mnie mulat. ładny, ale mulat. Nie mieliśmy jak pogadać bo ja iei znałem angielskiego a on polskiego. Wyszalałem się.

Wyszedłęm ok. 4:00 tylko dlatego, że nie wiem jaki będzie dzień a dziś znowu chcę iść.

sty 12 2012 seks, padł system
Komentarze: 0

Pojechałem zapytać o lekarza. zarejestrowałem się na jutro...

Surówka w tesco 3,79zł.

Cały dzień na kompie. Na czacie zgadałem się z gostkiem (16), że przyjadę do niego do domu> Będzie też jego młodszy brat (13). Pojechałem an osiedle Strusia 15 klatka 6- czekałem tam ok. 20 min. i nikt nie wyszedł. Widziałem Wiolkę Kowal z psem na spacerze.

bilety 2x3,60zł.

Przyjechał Robert. Pogadaliśmy trochę. Dałem mu trochę spożywki (herbaty, ryż, kasza). Wyszedł ok. 17:30.

Przed 18:00 pryszedł gościu, z którym umówiłem się wczoraj na czacie. Na zdjęciu wydawał się ładniejszy , szczuplejszy. W dodatku okazał się zarośnięty. Trochę się zmartwiłem, ale pomyślałem, że przyanjmniej sobie porucham jak on chce. No i sobie użyłem , ale doszedlem sam :/. Wyszedł ok. 19:00 bez problemu.

Magda przyniosła filmy na CD. Myślałem, że ma nowego Sherlocka i zgrałem an kompa żeby potem współnie obejrzeć na TV. Gdy zgrywałem an pena komp mi się zawiesił i potem już nie chciał nawet zastartować windows- jestem wściekły.