Archiwum grudzień 2011, strona 2


gru 20 2011 zapieprz
Komentarze: 0

Na dworze coraz chłodniej, ale ja nadal w bluzie.

Do pracy na 6:00. Jest nas sporo. Od samego rana mase ludzi.  Mase roboty - ciągle coś sprzątać, dowozić itp. Trochę zmęczony.

Na zakupy: jabłka 2,32kgx6,15zł, mandarynki 3,20kgx6,38zł, surówka 0,39kgx3,74zł, pasztet 2xok.0,50kgxok.3,30zł, kiełbasa 0,70kgx7zł.

Na obiad ryż z kurczakiem.

Na kompie przez resztę dnia :(

Spać ok. 21:00

Sny 
gru 20 2011 kredyt Ernesta
Komentarze: 0

Z Ernestem R. w jakims banku. Dostał kredyt i byliśmy po pieniądze. Dostał 25 000 ale fizycznie było to 25 banknotów. Jak odbierał je doradziłem żeby pochował je w różnych miejscach (w kieszeniach). Z banku pojechaliśmy do mnie. Chwilę się krzątałem i skorzystałem z łazienki. Na podłodze w łazience było sporo porozrzucanego makaronu czy ryżu (jakby ze spaghetti). Spytałem mamy o co dzodzi. Doszliśmy do wniosku, że ojciec musiał wywalić talerz i nie posprzątał do końca. W tym czasie Ernest cos tam robił. Widząc, że jest nerwowy powiedziałem żeby sam jechał już teraz i nie czekał na mnie bo albo pojedziemy na te zdjęcia , albo nie a jak mu się spieszy to.... Wtedy czuło się, że jednak nie jesteśmy razem.

gru 19 2011 tłumy cd.
Komentarze: 0

Do pracy na 6:00. Jest nas sporo. Trochę się denerwuję bo każdemu trzeba mówic co ma robić i mam wrażenie, że schodzi na tym więcej czasu niż jakbym sam wszystko zrobił. Nakrojone sporo karpia z wczoraj. Ludzi tłumy. Makrela przeceniona więc idzie wszystko dziś.

Zakupy: mandarynki 3,62kgx7,21zł, soki pysio 3x1,29zł, parówki drobiowe 2x0,76zł i 1x1,73zł, makrela 0,21kgx1,87zł, łosoś brzuszki 0,53kgx4,80zł.

Na obiad ryż i pierś z kurczaka pokrojona w kostkę - takie sobie.

Robert odwołał dzisiejsze odwiedziny bo zatruł się czymś i rzygał w nocy.

Na kompie.

Spać ok. 21:00.

Sny 
gru 19 2011 egzamin
Komentarze: 0

Jakiś egzamin w szkole. Gościu powiedział, że będzie mnie pilnował i będzie miał na mnie oko. Nie wiem o co chodziło, że na mmnie, ale nie przejąłem się tym.

 

Potem jeszcze kilka snów i o dziwo w podobnej tematyce.

gru 18 2011 w domu
Komentarze: 0

W domu ok. 6:00.

Pada śnieg z deszczem.

Trochę na kompie.

Spać ok. 6:30.

Wstałem przed 10:00.

Do reala bo w gazetce mają tanie scrable (63zł). Oczywiście nie ma ( w M1 tez nie). Kupiłem sobie ser żółty 0,70kgx3,48zł. W RTV EURO AGD oglądałem telewizory.

Na dworze słonecznie i w miarę ciepło choć wieje nieprzyjemny wiatr.

Cały dzień przy kompie.

Prawie nic nie jem.

Spać po 20:00.