Archiwum czerwiec 2011, strona 3


cze 15 2011 zaćmienie księżyca
Komentarze: 0

Na 6:00. Jestem już zmęczony tą monotonnią.

Na kompie jak zwykle.

Wyczytałem w necie, że dzis jest zaćmienie księżyca i postanowiłem pojechac na kopiec Kraka. Dzwoniłem do Marka czy pojedzie ze mną, ale nie chciało mu się i wolał oglądać jakiś film z Krzyśkiem. Zabrałem się z Pauliną do grzegóżeckiego. Po drodze miała incydent z samochodem-nie puściła kierunku i facet by w nia walnął. Wyskoczyła babka i ja ochrzaniła.

Na kopcu dużo ludzi i ciągle dochodzą. Zrobiłem fotki zachodu słońca, ale nie było widać księżyca. Było kilka ciastek. Były 2 dziewczyny (para). Ponieważ nie było widac księżyca wróciłem do domu (jutro na 6:00).

W domu po 21:00.

cze 14 2011 rozmyśliłem się i nie będzie telefonu
Komentarze: 0

Na 6:00. Ludzi mało. Przyszło sporo ryb więc stół pełny i wygląda ładnie, ale nie wiem po co tyle tego na początku tygodnia. Jest łosoś, ale nie mam jak zrobić filetów bo zaginął nóż do filetowania :/. Zamiast Mateusza przyszła Ewa (z urlopu ją ściągnęli) bo Mateusz wziął wolne.

 

Po pracy jadę po telefon na zakopiankę. Po drodze wstąpiłem do M1 bo może dostali i nie będę musiał tam jechać. Niestety nie ma więc jadę dalej. Myślałem o tym czy kupic go i rozmyśliłem się na "kapelance" i wróciłem. HTC Sensation za 2499zł. Chciałem część za gotówkę i część na raty.

W domu ok. 16:00.

Siedzę na kompie.

Gadałem trochę z Tobiaszem. Oczywiście się sfochał bo coś mu nie spasiło w rozmowie. Zapytałem co ma z tego, że gadamy ze sobą. Potem też foch gostka (LALAALAL).

cze 13 2011 nie pamiętam :(
Komentarze: 0

Uzupełniam bloga po kilku dniach przerwy (17-06) więc niektórych rzeczy nie pamiętam. Nie chciało mi się na bieżąco tego robić i teraz są efekty. Skoro większość dni podobna do siebie to mi się mieszają.

Do pracy na 6:00. Ciężko się wstawało.

Zakupy: banany 2,32kgx6,70zł, tabletki energetyczne 7,19zł, margaryna do chleba 3x2,39zł.

Siedzę na kompie. Chcę odpocząć po imprezie.

cze 12 2011 w domu
Komentarze: 0

Z Damianem wyszliśmy ok. 4:00. Kupiłem fantę 2l za 5 zł. Odprowadziłem go na przystanek "starowiślna" i stamtąd "50" pojechaliśmy na mogilskie gdzie wysiadłem. Przypomniało mi się, że nie mam żadnego autobusu więc pieszo.

W domu ok. 5;10.

Chwilę na kompie i spać

Wstałem ok 8:45.

Januszowi nie chce się jechać na giełdę czym mnie zdenerwował bo jakbym wiedział to może inaczej zaplanowałbym sobie dzień.

Siedzę na kompie choć ładna pogoda-chcę trochę odpocząć.

Chwilę się opalałem, ale nudziło mi się więc zrezygnowałem.

Trochę gadałem z Michałem  z Rzeszowa. Mogę przyjechać do niego na te 3 dni wolnego pod koniec czerwca.

Oczywiście jak trzeba iśc spać to mi się nie chce , ale się zmusiłem.

Dziewczyny przyprowadziły chłopaków i trzaskają sie. Zwóciłem im uwagę.

cze 11 2011 dyskoteka
Komentarze: 0

Na 6:00. Przyjechało sporo świeżej ryby. Ładnie ułozyłem stół. Ludzi jak na sobotę i zamknięty jutro sklep bardzo mało. Czas leci średnio :(

Zakupy: wafelki 2,99zł, jabłka 5kgx8,50, snickers 1,95zł, ogórki 0,75kgx1,10zł, pomidory 0,65kgx1,30zł, napój energetyczny 2,79zł, kiełbasa śląska 0,32kgx2,80zł.

Na kompie.

Spałem chwilę.

Na dyskotekę o 22:30.

Chciałem wejść do coconu, ale mnie nie wpóściła więc poszedłem do New 7 na Plac Wolnica. Wstęp free :). Spotkałem Łukasza (Majora) z kolegą -Daniel 26 lat, 189 cm - niezły. Była też Justyna (Parasolka). Bawiliśmy się świetnie. Były 3 kotki, ale żaden nie był mną zainteresowany :(. Wyszalałem się do 4:00 i z Danielem wyszliśmy. Łukasz chwilę wcześniej.