Archiwum kwiecień 2009, strona 4


kwi 10 2009 wyjazd
Komentarze: 0

Sam w pracy. Dzwonił szef , że przywiozą dzis meble z Zielonej Góry , bardzo mało roboty , pojechałem po Rysia żeby mi pomógł je znieść. Wyszlismy ok. 13:00 bo kurier też był wcześniej.

Jak wróciłem w mieszkaniu był Rafał. Spytałem czy jedzie - odpo. że nie. Wyszedł ok. 15:00. Zrobiło mi się przykro ( źle się z tym czuję  ) . Powiedział , że skoro Wiola też uważa , że mnie wykorzystuje to  on nie jedzie. Zjadłem wykąpałem się. Przyjechał Janusz i daliśmy mu reszte kasy ( ja 10 zł a Rafał 30zł ). Napisałem esy do Rafała

1. "mam ndzieję , że naprawdę tego chciałeś a nie...Powodzenia"

2. "Tym właśnie się różnimy. Ja nie potrafię nienawidzieć"

 

W pociągu sporo ludzi , ale nie było problemu z miejscami. W Kędzierzynie punktualnie. W pociągu wysłałem mase esów z Zyczeniami. Dzwonił Erni. Spać ok. 22:00

kwi 09 2009 telefony
Komentarze: 0

W nocy E. wysłał mi esa:

"Kurcze. R...ek  ja chce do Ciebie :( Wiesz jak ja tesknie...."

 

Rano pojechałem do UC odsaldować kasę.

Potem w Auto Kraka zapłacić za fakturę.

W pracy od ok. 11:00 - nuda.

Po pracy byłem zapytac o pracę na weekendy - zapisała mnie i jak coś będzie dzwonić.

Dzwonił Erni z życzeniami z okazji zajączka ( u nich dziś jest taki zwyczaj ). Zdziwiłem się bo u nas jest to w niedzielę.

Dzwoniłem do Rafała czy jedzie jutro ze mną na święta. Odpowiedział , że nie bo nie chce żebym czół się wykorzystywany. Odpowiedziałem , że nie będę go prosił w żadną ze stron i jak będzie chciał niech będzie w domu ok. 15:00 i ma być spakowany.

kwi 08 2009 tak sobie
Komentarze: 0

Dzień jak zawsze.

Rafał nie wrócił - jak zawsze.

Posprzątaliśmy świątecznie w pracy. Umyty samochód.

Roboty średnio. Czas się dłuży.

Po pracy pojechałem zapytać o pracę na weekendy w knajpie - zamknięte :/

Rafała nie ma cały dzień. Czekałem na niego z kolacja , ale się nie doczekałem - po co ja się tym przejmuję ?!!!!

Rozmawiałem z Mariuszem ( Gardno ) na GG - biedak jest bardzo schorowany ( ma kupe chorób ). Kocha mnie i chciałby byśmy byli razem.

Dzwonił Sławek - układa mu się we wszystkim.

 

 

kwi 07 2009 tak sobie
Komentarze: 0

Rano Rafał wyszedł w poszukiwaniu pracy.

U mnie nuda choć przejrzeliśmy wczorajszy zwrot z Zielonej Góry - sporo braków.

Po 14:00 sporo faktur.

Byłem u okulisty - wszystko OK :)

Rafał chciał pogadać ze mną. Myślałem , że o nas itp. , ale on chce kupić mój stary komputer. :/

gadałem troche z Robertem na GG.

Rafał wyszedł ok. 22:30.

kwi 06 2009 koniec - Rafał idzie do osobnego pokoju
Komentarze: 0

Nie śpię od ok. 5:00

Rafał wrócił ok. 7:40. Zaraz wszedł na kompa i na fellow.

W pracy nuda. Dopiero ok. 13:30 trochę więcej pracy.

Rano byłem wściekły na R. , ale w ciągu dnia mi mija.

Jak wróciłem Rafała nie było.

Wyniosłem mu rzeczy do wolnego pokoju. Jest mi bardzo przykro , ale nie ma to sensu.

Wiola przyznała się , że wygarnęła mu wszystko a propos jego zachowania. Że traktuje mnie jak , że ja naprawdę zarabiam mało i muszę oszczędzać , że to wiele znaczy , że chciałem go zabrać na święta do domu itp. itd.

 

Spakowałem się do domu i poukładałem wszystkie rzeczy w meblach.

Wyjąłem misia od Erniego - ucałowałem go. Po 2 h zadzwonił Erni spytać co się dzieje. Nie wiem co o tym myśleć.

Nie gniewa się na mnie. Chciał dawno zadzwonić , ale....

Prawie ryczę.

Z Wiolą na spacerze w realu.

 Rafał przyszedł ok. 22:00m i chciał iść na spacer pogadać. Poszliśmy.

Przeprosił mnie i powiedział , że wszystko co powiedziała ( wygarnęła ) mu Wiola jest prawdą ( miała rację ). Łaziliśmy ponad 1h.

Zaproponował czy możemy zostać kolegami. Przemyślał to i stwierdził ,że za bardzo się różnimy. Odpowiedziałem, że nie mogę mu tego obiecać bo jestem wściekły na niego. Powiedziałem , że unikać go nie będę , ale też nie mam zamiaru latać do niego na pogaduchy itp.