Komentarze: 0
Sylwek przyszedł o 5:00. Gadaliśmy do 6:00. Pokłócił się z współlokatorem (Tomek1) o jego faceta (Tomek2)(wypomniał mu, że tamten przesiaduje u nich i Tomek1 wszystko stawia a ten ma go gdzieś. Trochę się pieściliśmy, ale przerwałem to.
Zasnął ok. 6:00.
Rodzice poszli do kościoła. Ja siedzę na kompie i u nich.
Sylwek wstał ok. 11:00. Odprowadziłem go.
Troszkę spałem, ale dopiero po obiedzie. Budziłem się co chwila.
Na 18:00 na spotkanie z Maćkiem (34). poszliśmy do pizzerii. Zamówiliśmy po 1/2 pizzy. Maciek 20zł ja 16zł. Spacer. Nie wiem co myśleć bo jest trochę duży jak dla mnie. Jego rodzice mieszkają tu. On kilka lat mieszkał we Wrocławiu i też wrócił tu dla rodziców, ale żałuje i nie powtórzyłby tego. Mieszka niedaleko mnie.
W domu dość wcześnie.
Pooglądałem TV i spać po 23:00.