Komentarze: 0
Wstałem ok. 8:30, ale jestem wyspany.
Zimno na dworze.
Do pracy na 14:00. Jestem z Kubą i Mateusz jest do 19:00. Mateusz mota się co mnie wkórza bo ludzi mase. Roboty bardzo dużo i czas szybko leci. Cały magazyn towaru, ale oczywiście wielu rzeczy brakuje (ziemniaków, cebuli). Kuba jest do 21:00. Przebraliśmy trochę stoisko dla Alfreda na nockę.
Kupiłem mirindę 2x2l po 3,89zł.
Spać ok. 24:00