Komentarze: 0
Wstaliśmy ok. 8:00. Poszedłem po pieczywo: 17 kajzerek, 1 chleb, 1 obwarzanek, 2 słodkie bułki. Zjedliśmy śniadanie i czekamy na Ernesta. Spóźnił się bo zasnął spowrotem i przyjechał ok. 10:45.
Jedziemy do Ojcowa. Dałem na paliwo 35 zł (potem Robert z Aśką zwrócili mi po 10zł).
Pogoda bardzo ładna choć mogłoby byc troszkę cieplej.
W Pieskowej Skale na zamku i "maczuga Herkulesa". Potem Ojcowski Park Narodowy z jaskinią Łokietka (7zł). Bardzo ładnie tam. Wogule nie jestem zmęczony choć oni trochę.
Wróciliśmy ok. 18:30
Zakupy w tesco: ziemniaki 2x2,5kg x5,58zł, cukier 3,80zł, mąka 1,49zł, cukier wanilinowy 0,34zł, sos do pieczeni 2x1,25zł, surówki 2x3,79zł, margaryna 1,59zł,
Zjedliśmy kolację Ernest zawiózł nas z Kubą na lotnisko bo ten chciał obejrzeć (21:00). Porobiłem parę fotek i wróciliśmy. Robert siedzi u dziewczyn i oglądają mecz Wisła-Odessa 1:3.
Spać ok. 23:40.