Najnowsze wpisy, strona 168


gru 30 2009 wyjazd do Zakopanego
Komentarze: 0

Wstałem wcześniej żeby iść po chleb.

Wykąpałem i ogoliłem się.

Autobus 12:00 więc wyszedłem po 11:00. W każdym autobusie do Zakopanego pełno ludzi.

Podróż minęła spoko. Przewidziana na 2 godz. przedłużyła się do 2:45 bo korki. Nie ma grama śniegu na miejscu. Trochę dobrze bo będzie łatwiej chodzic , ale nie ma klimatu.

Już w Zakopanym zadzwonił E. czy spotkamy się. Nie bo jestem już na miejscu. Czekałem 25 min na busika do CYRHLI gdzie nocujemy. W busie też pełno.

Mieszkamy w pensjonacie "Kowalówka" , który prowadzi gościu. Większość ludzi już jest. Sławek oczywiście dyryguje wszystkimi przy szykowaniu obiadu. Nie odzywam się do niego.

Jak na razie jestem wyizolowany bo jakoś nie mogę przestać mysleć o Sławku , że mnie tak potraktował i nie chcę się narażać na jego komentarze.

Osoby , które są to: Wiola , Aga , Sławek z Tomkiem , Beata ( koleżanka W. i A. , która kiedyś poznałem ,ale nie pamiętam kiedy i gdzie ), Dorota z mężem Krzyśkiem i córką Olką ( kuzynka Agi ), Sławek , Marcin (gej) , Łukasz ( czarny ) koledzy Beaty , Maciek z Karolem ( para ) i para Niemców ( Tilman i Janina ). Wszyscy są bardzo sympatyczni.

Siedzimy do ok. 1:00.

gru 29 2009 nic specjalnego
Komentarze: 0

Roboty mało. Zrobiliśmy inwentaryzację "różnych". Przyjechał Wojtek z Krzyśkiem i wyjmowaliśmy im rzeczy do mierzenia.

Wiola , Aga , Slawek z Tomkiem pojechali już do Zakopca.

Wyszedłem ok. 15:45 z kurierem do krzyżówki.W domu ok. 17:30 bo mieszało mi się z tramwajami i autobusami.

Siedzę na kompie. Sporo pogadałem na skype z gostkiem z Łodzi ( 17 - C2C ).

Jeszcze mnie trochę trzyma katar i gorączka.

dobryc : : nic  
gru 28 2009 kłótnia ze Sławkiem
Komentarze: 0

Pracy średnio.

Cieplej na dworze.

W domu przed 18:00.

Przyjechał Sławek z Tomkiem. Niestety nie przyjechali do mnie. Mam zły dzień i ryczę za E. Kłóciłem się ze Sławkiem. obwinia mnie za wzystko ( za to , że kocham E. , że mi się nie udaje nic , że słabo szukam pracy i mieszkania , że z wiola przesadzam itp. ). Wogóle nie chciał mnie słuchać. "Wiedziałem , że mogę na niego liczyć" Ostatnio wszyscy mi to udowodnili. No cóż ja go zmuszac do siebie nie będę i prosić o cokolwiek też nie zamierzam.

Spakowałem się bo Wiola jutro zabiera moje rzeczy.

Jestem zakatarzony i trochę gorączkuję.

Spać ok 2:00

gru 27 2009 powrót
Komentarze: 0

Wstałem po 6:00. Spakowałem sie całkiem.

Na dworze zimno.

Pociąg punktualnie. Fajny gościu był na peronie ale usiadł gdzie indziej. W Gliwicach czekałem godzinę na IR. Cała podróż kosztowała mnie 25 zł.( pośpiech - TLK kosztowałby mnie 42 zł a czas ten sam ).

W Kraku po 12:00.

Siedzę na kompie.

Kuchnia oczywiście usyfiona , ale sprzątać nie zamierzam.

Bardzo szybko minęły te święta :(

gru 26 2009 u Aśki
Komentarze: 0

Do południa w łóżku. Potem na dole.

Dostałem od rodziców pieniądze - razem 400 zł !!!. Będę miał na sylwka i na narzutę wreszcie.

Troszkę płakałem za E.

 

KOCHAM GO !!!!!!!!!!!!

 

Trochę u Aśki , ale nie idziemy do Tunelu bo Aśce zabrakło kosmetyków. Pogadaliśmy znowu sporo.

W domu po 22:00.

Spakowałem się troszkę.