Komentarze: 0
Obudziłem się o 8:30.
Z Wiolą na targ. Małe zakupy.
Obejrzałem bajkę w TV i pojechałem do salonu ERY zapytać co mi zaoferują na przedłużenie umowy. Nic ciekawego ( to co w necie - abonament 50zł zamiast 80 i dodatkowe 120 min , które NIE PRZECHODZĄ , NIE WYMIENIAJĄ SIE NA SMSy , NIE DO PLAYa. Nie chcę takiej oferty. Straciłem tam 1,5 h na czekaniu.
Zjadłem śniadanie i siedzę przed kompem.
Trochę spałem.
Wiola pojechała do Zawoi.
Zgadałem się na czacie z gościem , że przyjedzie do mnie na noc. Wyszedłem po niego na dworzec ( przed 23:00 ) Czekałem ok 1 h bo niby jedzie a potem napisał , że poznał w pociągu gościa i idzie z nim. Wróciłem po 24:00. Jakoś specjalnie nie przejąłem się :)
Spać.