Komentarze: 0
Rano jak zawsze na kompie. Sciągam filmy.
Na dworze zimno.
Kupiłem wody 3x2,19.
Dzwoniła Agnieszka, że wczoraj nie odbiło mi się wejście z przerwy i wyjście z pracy :/ Do pracy na 14:00. Jestem z Markiem i Kubą. Towaru znowu nie ma i znowu jeździmy w te i spowrotem z wyspami. Ludzi sporo, ale ok. Zwieźliśmy towar na chłodnię. Nie było tego dużo bo i towaru nie ma. Spotkałem na sklepie Ilonę B. i chwilę pogadaliśmy.
W domu po 22:00 bo wyszedłem na wcześniejszy autobus.
Siedzę na kompie.
Spać po 24:00