Archiwum 14 lutego 2012


lut 14 2012 boli stopa
Komentarze: 0

Dziś paskudny dzień - walentynki.

Rodzice poszli zapytać o okna-gościu ma przyjść wymierzyć.

Mała sprzeczka z mamą bo ma mi za złe, że podpowiadam jej i niby decyduję. Ja tylko podpowiadam różne warianty.

Na necie poszukałem ofert pracy. Poszedłem na rondo sulejowskie bo potrzebują do sklepu-oczywiście już nieaktualne.

Trochę boli mnie prawa stopa (tak jakbym miał zwichniętą). Żle się chodzi :/

Z paragonami po fakturę z NOMI. Wracając wstąpiłem do soloraium na przeciw pływalni- mocne 6 minx6,60zł. Wytrzymałem 5 bo bałem sie ze sie spiekę.

Zamówiłem perfumy. Dla siebie i Rafała bo Marek niby znalazł swoje gdzieś taniej.

Napisał Sylwek. Są w Hiszpani. Popisaliśmy chwilę. Postara się znaleźć kogoś dla mnie. :) Zartowałem ze jak nie znajdzie do poniedziałku to wezme sie za niego.

Obejrzałem 3 części TAXI.