Archiwum 04 lutego 2012


lut 04 2012 Robert, spacer z Sylwkiem
Komentarze: 0

Rano leże troszkę dłużej.

Na dworze ciągle mrozy poniżej 13 st.

Sprzątamy przed Robertem.

Rodzice gdzieś na mieście.

Odebrałem zasłony i firankę. Powiesiłem od razu. Wygląda całkiem inaczej.

Przyszedł Radek popowieszać resztę obrazków.

Totek 9zł.

Robert przyjechał ok 16:00. Jest zły na widok mieszkania. Mama dała mu 1000 zł. Kuba zachowuje się trochę jak tato. Nie kojarzy czasem co i jak.

Wieczorem zgadałem się z Sylwkiem i o 22:30 poszliśmy na spacer. Zimno, ale spacer spoko. Mądry chłopak jak na 22 lata. Ma sporo starszego faceta od siebie. Niestety tamten często wyjeżdża i Sylwek siedzi sam.

Na niebie ciekawe zjawisko ((patrz link).