Komentarze: 0
Wstałem ok. 8:00
Cały dzień w domu. Gram i siedzę na czacie. Umówiłem się z łepkiem (16) na przystanku, ale nie przyjechał :(
Na dworze bardzo ładnie i ciepło.
Mam małego doła.
Dzwoniłem do Roberta pogadać z nim co wyprawia z mama, ale on wogóle nie chce zrozumieć, że powinien jej pomagać jak najwięcej a nie wypinać się. Wkurzyłem się i rozłączyłem. Potem do mamy, że nie ma wybierać Śląska tylko Piotrków.
O 21:00 zadzwonił Piotrek T. (z pracy) czy przyjdę jutro na rano do pracy bo on się nie wyrobi. Zgodziłem się.
Spać ok. 22:00