Archiwum 10 października 2011


paź 10 2011 do domu
Komentarze: 0

Wstałem po 8:00 bo nie chciało mi się wcześniej.

Zakupy na śniadanie.

Wykąpałem się.

Wyszedłem przed 11:00 bo nie chciało mi się spieszyć  na wczesniejszy pociąg i jadę 11:28 (29zł).

W przedziale z 1 gościem. Bardzo ciepło było. Pociąg opóźniony w Kędzierzynie 30 min.

Mama gada jak najęta o tym mieszkaniu. Roberciki ciągle wydzwaniają do niej. Trochę spałem po południu.