Archiwum 03 lutego 2011


lut 03 2011 tak sobie
Komentarze: 0

Na dworze zimno.

Do pracy na 6:00. Jestem z Maritą. Roboty sporo a czas wcele nie leci szybko :(  Cały czas coś robimy... Wyszedłem po 14:00.

Zakupy: pyzy z mięsem ok. 0,80kgx5,18, kiwi koszyk 2,49,  jabłka 4,10kgx8,15. 

Mirinda 2lx4,59zł.

Posiedziałem chwilę na kompie.

Napisał do mnie łepek (Grzesiek17-spons) czy mam pożyczyć mu 50zł. Odpisałem zapytaniem "kim jesteś". Długo nie odpisywał ale wieczorem napisał "ten z kim się spotkałeś' Odpisałem, że nie znam go i dlaczego mam mu pozyczać kasę. Nie odezwał się już.

Posprzątałem pokój i łazienkę.

Szukałem kartki od okulisty, ale nie mogę jej namierzyć. zdenerwowałem się.

Sporo dzwonienia i smsów z Bartkiem.

Spać ok. 22;00