Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29
|
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 29 grudnia 2010
Wstałem po 8:00.
Zimno na dworze.
Do pracy na 14:00. Jesteśmy w 4 (Kuba, Marek, Marita). Każdy ma podział obowiązków. Ja sprzątam na dworze i robię cenówki na wszystkie suszki, soki i kiszonki. Robiłem to 2 razy bo Jarek zapomniał wydrukować. Potem na sklepie i przebieram siatki. Towaru mało i trzeba ściemniać choć też nie za bardzo jest z czego. Ludzi sporo, ale bez przesady. Sklep przygotowany spoko, ale znając Agę....
Znowu wyszedłem wcześniej bo chcę odpocząć. Bierze mnie jakieś choróbsko (gardło trochę boli i mam katar).
Gadam na GG z Piotrem(Stalowa). Jego przyjaciel przyznał mu się, że jest bi. Piotr też mu się przyznał i powiedział mu o mnie. Cieszy się, że nie jest sam.
Spać po 24:00.