Archiwum 23 grudnia 2010


gru 23 2010 wreszcie koniec
Komentarze: 0

Wysłałem mnóstwo sms-ów z życzeniami.

Do pracy na 14:00. Obsada jak ostatnio. Towaru coraz mniej na magazynie. Ludzi mase. Nie odzywam się za dużo tylko robię. Zejście towaru spore. Nie jestem nawet zmęczony. Sporo rzeczy u nas ma niższe ceny. Wyszedłem o 22:00 bo chcę zrobić zakupy.

Przy kasie czekałem z Renatą ok. 20 min. Kupiłem: ogórek 6x0,99zł, pomodory 2,72kg za 10,85, papryka czerwona 1,46kg za 10,21.

W domu przed 23;00.

Wykąpałem się, spakowałem.

Spać po 24:00