wreszcie koniec
Komentarze: 0
Wysłałem mnóstwo sms-ów z życzeniami.
Do pracy na 14:00. Obsada jak ostatnio. Towaru coraz mniej na magazynie. Ludzi mase. Nie odzywam się za dużo tylko robię. Zejście towaru spore. Nie jestem nawet zmęczony. Sporo rzeczy u nas ma niższe ceny. Wyszedłem o 22:00 bo chcę zrobić zakupy.
Przy kasie czekałem z Renatą ok. 20 min. Kupiłem: ogórek 6x0,99zł, pomodory 2,72kg za 10,85, papryka czerwona 1,46kg za 10,21.
W domu przed 23;00.
Wykąpałem się, spakowałem.
Spać po 24:00
Dodaj komentarz