Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11
|
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
Archiwum 11 lipca 2010
Wstałem po 9:00.
Na dworze upał :)
Piotr nie przyjdzie bo zatruł się czymś.
Mase roboty w pracy. Nawet chwilę nie siedziałem. Zrobiłem bardzo dużo, ale podejrzewam, że i tak coś bedzie nie tak :/
W domu 22:32.
Oglądam końcówkę meczy finałowego Mistrzostw Świata w piłce nożnej Hiszpania- Holandia (2 połowa dogrywki). Hiszpania strzeliła bramkę w 116 min i wygrała całe mistrzostwa.
Spać ok. 24:00.