Komentarze: 0
Wstałem po 7:00.
Wyszedłem po 9:00.
Na szkoleniu 7 osób i ja. Jest gościu, który kiedyś pracował w Bodedze Marques - Jacek. Szkolenei poszło spoko. Potem czekanie i szukanie szafki. Jest malutka :/. Wyszedłem ok. 15:30.
Z Piotrem umówiłem się i poszliśmy do Biedronki. Kupiłem kurczaka, który okazał się nieświeży i odniosłem go.
Trochę boję sie tej pracy, ale co mam zrobić.
Siedzę na kompie.