Komentarze: 0
Pracy bardzo mało. Zliczyliśmy gadżety marketingowe bo Monika chciała.
Mam małego doła.
Wiola późno wróciła do domu.
Pojechałem do Tomków. Posiedziałem 3 h. Spoko , pogadaliśmy.
Wróciłem ok. 22:30.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Pracy bardzo mało. Zliczyliśmy gadżety marketingowe bo Monika chciała.
Mam małego doła.
Wiola późno wróciła do domu.
Pojechałem do Tomków. Posiedziałem 3 h. Spoko , pogadaliśmy.
Wróciłem ok. 22:30.
Pracy średnio. Czas minął szybko.
Małe zakupy w biedronce.
Siedzę w domu. Nie chce mi się jechać do Tomk(ów) :). Chwilę gadałem z Matim na GG ( zagadał ) . Potem dzwonił Daniel i wyjaśniliśmy sobie kilka rzeczy ( min. na GG ) Nie wyladowaliśmy wtedy w łóżku bo ....JEST CHORY - MA HIV !!! Chce utrzymywać kontakt bo chciałby wpaść na sylwestra itp.
Na dysk wjazd 10 zł . Musiałem wrócić do domu bo nie wziąłem ( zapomniałem ) pieniędzy.
Występy drag queen - pomysł i stroje ciekawe - wykonanie beznadzieja.
Był Rafał ( zagadywał mnie ) i kilka znajomych osób. Mateusz nie zagadał nawet do mnie.
Zamówiłem piosenkę dla wszystkich a szczególnie dla Matiego ( Cascada"Evacuate on the dancefloor" ) .Bawiłem się dobrze. Czas zleciał szybko.
Wyszedłem przed 5:00
O 5:30 dzwonił Daniel co u mnie. Potem Tomek Cz-wa . Wstałem przed 10:00. Tomek przyszedł po 11;00 i idziemy na marsz jamników. Porobiłem zdjęcia . Połaziliśmy jeszcze trochę. Złapałem doła przez Matiego. Na dworze zmienna pogoda ( chłodno a jak zaświeci słońce to gorąco ).
U mnie na obiedzie. Poszliśmy do niego bo Tomek ma przyjechać z rodzicami.Chwilę spałem. Pomogłem im wnieśc rzeczy. Wyszedłem po 20:00.
Napisałem do Mateusza co mam myśleć. odpisał " o czym " . O ( nas ) o tym co zaszło i co dalej będzie. że nei chcę robić z nas pary , ale jestem zainteresowany jego osobą. Odpisał , ze bardzo chciałby , ale nei ma czasu na spotykanie się z kimś. Odp. że zajebiście. Ze ma prawo nie chciec być ze mną , ale boli że wylądowaliśmy w łózku bo ja tak nie lubię. Na pytanie czy bedziemy mówic sobie chociaż "czesć" odpowiedział ze przeciez mozemy gadać i przeprasza , ze nei podszedł w klubie pogadac , ale był zmeczony. Odpisałem ze był w pracy wiec .. poza tym ,moze i jestem naiwny , ale nie głupi ....( a propos pracy ).
Wstaliśmy ok 7:00.
Nie wiem co myśleć o Matim . Zobaczymy jak się to potoczy.
Odprowadziłem go na dworzec. Napisał tylko smsa "dzięki" ?????????......
Na targu małe zakupy.
Pojechałem po Tomka bo z Januszem jedziemy na giełdę i żeby Tomek też jechał.
Pada :(
Umówiliśmy się z Robertem na mogilskim. Poszliśmy na cmentarz Rakowicki robić zdjęcia. Potem u mnie na obiedzie.
Robert urwał ( albo był urwany i ktoś go tylko przyłożył ) kran w kuchni.
Spałem łacznie ok. 1 godz.
Mateusz przez cały dzień nie odezwał się . Coś czuję , że nic z tego nie będzie :( Nie wiem co jest ze mną nie tak.
Dzwoniłem do Sławka - jest już wszystko OK. Układa mu się.
Na dyskotekę wyszedłem po 23:00 bo gadałem na GG z Mariuszem.
Sam w pracy. Bardzo mało roboty.
Wyszedłem po Mateusza na dworzec. Jest jeszcze ładniejszy niż myślałem:). Obejrzeliśmy film na TVP. Pieściliśmy się . Ma ładne ciało :) Ma 3 rodzeństwa ( jest najmłodszy ). Ponieważ był zmęczony poszliśmy spać po 23:00.
Wiola nocowała u Agi żebym miał wolną chatę.
Dzwonił Sławek i gadaliśmy przez 24 min. Chyba zerwie z Tomkiem bo coś poszło o pracę. Poza tym ten cos zadaje się z Przemkiem , który zaczyna brużdzić Sławkowi w interesach. Poza tym na konto Sławka wszedł komornik i trochę brakuje mu kasy... Jeszcze kilka innych rzeczy , ale...