Archiwum 26 sierpnia 2009


sie 26 2009 obiad
Komentarze: 0

Roboty wogóle. Siedzimy bezczynnie. To wkórzające :/

Po południu przyjechał Robert na obiadokolację. Przywiózł troche rzcezy do obiaddu ( sałate , warzywa ) , lody i owoce. Zjedlismy pyszny obiad.

Ogolił mi plecy.

Porozmawialiśmy sobie poważnie o różnych rzeczach. Wyszedł przed 24:00

Tomek z Cz. pojechał nad morze na kilkudniowy urlop.

Przez cały dzień czuję się o wiele lepiej. Co prawda myślę o E. , ale nie mam już napadów histerii.