Archiwum 17 lutego 2012


lut 17 2012 knajpa i Łódź
Komentarze: 0

Siedzę w domu. Nie chce mi się nigdzie jechać.

Przed kompem.

Kaufland odpisał mi na maila wiadomośc.,że w tej chwili nie potrzebują nikogo. Dostałem zaświadczenie z Coca-Coli.

Dopiero wieczorem na spotkanie do knajpy. Zaproponowął je Krzysiek 32. Poznałem Marka (34) choć wygląda dużo młodziej - fajny. Zbyszek (31) spoza Piotrkowa - misiowaty i zamknięty w sobie. Siedzieliśmy w knajpie (filmowa) przy rynku (całkiem fajna). Wypiłem 2 herbaty za 8 zł. Zgadaliśmy się, że jedziemy do łodzi do narraganset. podwieźli mnie do domu, przebrałem buty i pojechaliśmy. Składka po 20 zł. Na miejscu ok. 23:00.

Bawię się średnio bo trochę mnie boli stopa, mam zgagę po czymś i trochę mnie denerwuje Marek bo spił się.