Komentarze: 0
Wyszliśmy przed 4:00 na autobus.
Kupiłem mu piwo 2,49zł.
W domu o 5:00. Nie ma prądu. Wykąpałem się po ciemku. Popieścilismy się trochę. Nie chciał analu :(
Spać ok. 6:00.
Wstaliśmy przed 9:00. Odprowadziłem go na przystanek.
Zjadłem śniadanie i siedzę na kompie.
Umówiłem się z Pauliną na mieście bo chce kupić koleżance wibrator i wstydzi się sama iść do seks shopu. Kupiliśmy. Na chwilę w almie (napój za 1,19zł). Potem w Black Red White obejrzeć meble. Jest sporo fajnych.
Mam doła. Tęsknię za Łukaszem. Nie wiem co myśleć o nim. Rano napisał mi tylko sms-a w odpowiedzi na mojego z życzeniami miłego dnia. Potem próbowałem dodzwonić sie do niego, ale się wyłaczył i napisał mi sms-s że nie może gadać. Potem napisałem mu, że jak nie chce ze mną gadać to żeby to chociaż napisał, ale nie odpowiedział nic. Czuję się strasznie.
Trochę spałem.
Dzwonił Robert pytać czy już się przeprowadziłem. Powiedziałem, że nie bo jeszcze mieszkanie nie gotowe- śmiał się. Potem pytał czemu nie pojadę i zacznę szukać pracy mieszkając u babci. jak odpowiedziałem, że babcia już ma dość rodziców to znowu się śmiał. Obwinia mnie za to, że tak jest ( moja wina bo ja nie chciałem żeby mieszkali na Śląsku). Rozłaczyłem się i napisałem mu sms-s żeby nie pisał i nie dzwonił do mnie już.
Na imprezę wyszedłem ok. 22:40. Dziewczyny miały iść, ale ponieważ piły straciły poczucie czasu i się nie wyrobiły. Na imprezie najpierw mało ludzi potem duzo. Dziewczyny pojawiły się ok. 23: 45 czym mnie zaskoczyły. Bawiłem się świetnie i szalałem. jakośnowe kroki itp. Ludzi sporo. Był Tomek z Go Sport. Sporo ładnych chłopaków. Złapałem doła bo przypominali mi Łukasza ... Miałem łzy w oczach :( . Spytałem gościa, która godzina i okazało się, że juz 3:15 wiec pomału się zbieraliśmy. W samochodzie okazało się, że jest dopiero 2:15, ale już nie wracaliśmy.