Archiwum 02 stycznia 2012


sty 02 2012 Łukasz, Tarnów
Komentarze: 0

Wstałem dość wcześnie. Nie idę do sklepu bo muszę pozjadać wszystko co już mam.

Trochę na kompie.

Na dworze ciepło choć nie słonecznie.

Wyszedłem ok. 11:30. W carrefour:rodzynki 3,79zł, czekolada 3,99zł, woda 1,49zł. Gazety 5zł.

Pociąg o 12:30. Bilet za 16zł. Przy kasach było 3 gości jacyś egzotyczni i mieli problem z kupieniem biletu. Potem brakło im 10zł. Trochę próbowałem pomóc w tłumaczeniu itp.

Podróż się dłuży:(

Na miejscu przed 15:00. Pochodziłem trochę po okolicy czekając na Łukasza. Mają jedna główną ulicę (krakowska), ale w remoncie. Ładne miasto w starym klimacie. Mase ładnych chłopaczków i aż się morda cieszy :). U zegarmistrza wymieniłem baterie (8zł). Porobiłem trochę zdjęć.

Z Łukaszem (15,8 lat) spotkałem się w parku strzeleckim. Okazał się niższy niż myślałem (ok. 182cm) a myślałem, że jest wyższy ode mnie. Okazał się też ładniejszy niż przez kam. Poszliśmy do hotelu. Przez pomyłke do innego, ale zaraz obok był ten dobry. Wynająłem pokój 2os. bo nie było wolnej 1 za 55zł. Zaraz po wejściu zaczęliśmy się przytulać itp. Rozebrałem go i dopiero po czasie siebie. Nie miał żadnych oporów itp. Ma ładne ciało choć trochę chudy. MA WILEKIEGO FIUTA 19 cm   i trochę krzywego jak ja. Przystrzygł go bo wczoraj miał futerko. Całowaliśmy się, miziali, i lodowali. Spróbowałem wejść w niego, ale niby go zabolało i nie chciał dalej. Potem też nie cchiał spróbować 2gi raz. Skończyliśmy przed 19:00 bo musiał iść.

Chwilę szliśmy razem potem on do domu a ja szybko na pociąg bo jest 19:45. Jestem trochę smutny bo okazał się świetnym chłopakiem (mądry jak na swój wiek , ma podobne preferencje filmowe i muzyczne i zasady życiowe) i ładny. Trochę się zadużyłem.

Idąc przez miasto miałem wrażenie, że jest jeszcze ładniejsze po zmroku. Ładnie oświetlone itp.

Zdążyłem na pociąg. Bilet 18zł. W pociągu ścisk nawet na korytarzu. Podróż się dłuży :( Wymiana sms-ów.

W Krakowie przed 22:00

W domu 22:30.

Na kompie do 2:00.