Archiwum 26 grudnia 2011


gru 26 2011 żywa szopka
Komentarze: 0

Wstałem po 9:00.

Na dworze mrzy i wieje.

Posiedziałem na kompie.

Zebrałem się i pojechałem zobaczyć żywą szopkę na Franiciszkańskiej. Nic specjalnego. Kilka zwierząt w zagrodach i scena. Ludzi dużo. Zrobiłem kilka zdjęć i wróciłem.

Dalej na kompie.

Dzwonił Piotrek, że Marzena nie wraca i on chce mieć popołudniówki więc jutro mam na rano.

Spać po 21:00