Archiwum 10 grudnia 2011


gru 10 2011 pomoc w pracy
Komentarze: 0

Do pracy na 6:00.

Od dziś do pomocy mamy ludzi z WORK'a-1 gościu. Pomógł mi trochę rano (pojętny). On stoi na karpiu ja na obsłudze. Konrad nakroił troszkę ryb. Ludzi mase, ale nie szaleją za łososiem, którego mamy bardzo dużo i zostanie. Jest trochę ryb do przeceny, ale słabo idą bo wszyscy łososia i karpia. Roboty mase a czas leci tak sobie. Rysiu odebrał ode mnie bony i dał mi kasę (350zł).

W aldim chleb za 1,59zł i 3 bułki za 0,90zł.

W domu dość późno bo autobusy jeżdżą rzadziej.

Wykąpałem i ogoliłem się.

Na obiad gołąbki.

Dwonił Ernest i pytał czy możemy spotkać się jutro bo trochę pobalował, dopiero wstał a wieczorem niby idzie na urodziny i nie wyrobi się. Zgodziłem się oczywiście, ale wiedziałem, że coś kombinuje. Niby zarzekał się, że kasę ma.

Trochę ogarnałem pokój z kurzu.

Napisał sms-a Łukasz (Majora) czy to prawda, że wyprowadzam się z Krakowa. Oddzwoniłem do niego i chwilę pogadaliśmy.

Spać ok. 22:00.