Komentarze: 0
Wstałem po 7:00.
W tesco: ogórek 0,37kgx0,94zł, pieczarki 0,07kgx0,34zł.
Pieczywo.
U fryzjera (tam gdzie chodzę na solarium) - 20zł :/
Na kompie.
Na dworze już nie tak ładnie jak ostatnio, ale nie pada przynajmniej.
Do pracy na 14:00. Ludzi mało (u mnie) jak na weekend. Pomagają mi troszkę Ewa i Marita. Pokroiłem kilka łososi. Ok. 20:45 gosciu mnie wkurzył bo chciał łososia z chłodni a gdy chciałem mu przynieść to przyczepił się znowu, że worki (po kurczakach) są brydne. umyłem 1 to stwierdził, że tak to się daje świnią i poszedł.
W żabce: mleczko 4zł, prince polo 3w cenie 2 (2x0,99zł).
W domu 22:20.
Wykąpałem się i zjadłem.
Na dyskotekę. Przed wejściem umówiony byłem z Markiem i Krzyśkiem. Wpuściła mnie i to na kartę. Mało ludzi bo dopiero w przyszłym tygodniu jest hallowenowa impreza. Chłopaki wygłupiali sie trochę, ale było fajnie. Trochę się pobawiłem choć muza nie była najlepsza. Był Łukasz (ten z Danielem), był też Łukasz (ten od zdjęć). Wyszedłem przed 3:00 (przed przestawieniem czasu -4:00)