Archiwum 04 września 2011


wrz 04 2011 tak sobie
Komentarze: 0

Wstaliśmy ok. 9:00. Znowu przymulony bo budziłem się w nocy. Zrobiłem mu śniadanie i pojechał ok. 11:00.

Piękna pogoda. Mimo wysokiej temperatury ciepło, ale nie gorąco i duszno.

Zrobiłem pranie.

Chwilę się położyłem.

czekolada w żabce 2,60zł.

Do pracy na 14:00. Mało ludzi. Uzupełniłem lodówki i trochę popakowałem w worki do lodówki. Czas płynie średnio. Ewa wczoraj pod wieczór zdjęła lód ze stołu z wędząnką i zaczęła go myć. widział to dyrektor i będzie chaja. Trochę pomogłem Markowi. Umyłem stół ze świeżych.

W domu ok. 22:30.

Zjadłem owsiankę.

Gadam na skype z gościem - do ok. 0:15.