Archiwum 27 maja 2011


maj 27 2011 dyskoteka
Komentarze: 0

Wstałem dość wcześnie.

Pojechałem po telefon. Jest zrobiony i nic nie kosztował.

Kupiłem sobie nową klapkę do telefonu (20zł) bo w starej ułamały się zaczepy.

Na dworze ciepło, ale nie gorąco.

Do pracy na 14:00. Ludzi jak na piątek po południu bardzo mało. Obok mnie 2 gości z TVN smażą (promują) potrawy  z łososia. Czas leci średnio.

W domu 22:25.

Wykąpałem się i o 23:30 wyszedłem na dysk.

Na dysku sporo ludzi - dzieciaków. Od razu przykleił się do mnie fajny gostek, i trochę się pobawilismy i całowali na podeście. Potem skojarzyłem, że skadś go znam ( już kiedyś bawiliśmy się razem). Jak zacząłem tańczyc z jakąś laską on uciekł. Długo go nie było a gdy się pojawił wychodził do domu. Pobiegłem za nim i chciałem żeby został, ale poszedł. Nie wiem czy miał ochotę na ... bo chyba wyszedł z dark... Zrobiło mi się smutno i już nie miałem ochoty się bawić :(

Wyszedłem przed 3:00. Pada :(

Woda mineralna 1,49zł.