Archiwum 27 lutego 2011


lut 27 2011 spacer z Markiem
Komentarze: 0

Wstałem ok. 9:00.

Pokłóciłem się z Bartkiem bo ojciec chciał do niego zagadać a on go zbluzgał itp. Wkórzył mnie tym. Nie dzwonię do niego za dużo- raczej on pisze i dzwoni, ale nie odbieram.

Na dworze w miarę ciepło i bardzo słonecznie.

Pojechałem do GK zobaczyć kabel do podłączenia kompa do telewizora. Jest 1, ale kosztuje 90zł. W carrefourze: ketchup 4,99zł, mleko 2x2,29zł, szampon 4,99zł. Za wszystko dostałem e-bony na kwotę 9zł.

W tesco: banany 1,84kgx5,51zł, woda mineralna 1,49zł.

Napisałem sms-a do marka czy nie przeszedłby się na spacer. Umówiliśmy się na 17:00, ale źle i ja wylądowałem na Podgórzu a on czekał pod kościołem mariackim. Łaziliśmy po mieście i wzdłóż Wisły. Zeszło nam sporo czasu. Fajny jest i ma wobec mnie zamiary większe niż znajomość. Byliśmy w knajpie na herbacie (5zł). W domu ok. 20:30