Archiwum 30 grudnia 2010


gru 30 2010 Ambasador
Komentarze: 0

Wstałem ok. 8:00.

Zakupy.

Na 10:00 do Ambasadora przygotować stoły. Lokal ładny, kuchnia ładna, sala też choć podzielona na 2 części. Przygotowujemy stały od zera. Jest nas 5 osób: ja, Aneta(szefowa), Paulina (młoda ze wsi) i Basia (młoda z Kraka), Dawid (20lat, syn Reni- kucharki, całkiem fajny i ma coś podejrzanego w sobie :) Zajeło nam to ok. 5h, ale sala wygląda ładnie. Ma być 123 osoby.

Małe zakupy w realu: Cola 2x2l x7,99 , napój energetyczny 2,49 ,masło 2x5,15, jabłka 1,11kgx2,22

 Siedzę na kompie i gadam z ludźmi. Chciałem się położyć, ale gadam z Piotrkiem i zeszło do 22:00.

Nie mogłem zasnąć i do po 23:00 oglądałem film. Potem jeszcze budziłem się w nocy.