Archiwum 11 grudnia 2010


gru 11 2010 kicha w "FRESH-u"
Komentarze: 0

Kiełbasa 0,485 za 4,99. W tesco cebula 0,35kg za 0,86zł.

Do pracy na 14:00. Znowu sporo ludzi. Jestem z Alfredem i Maritą. Sporo ludzi, ale znowu zejście słabe. Przebieramy mandarynkę :/ Już nie mogę na nią patrzeć- taki syf przychodzi. Wyszedłem o 21:45.

U dziewczyn kumple.

Na dworze plucha i pada deszcz :/.

Na imprezę o 23:39. Poszedłem do "FRESH-a" Lokal fajny choć mało miejsc siedzących. Reszta to kicha. Ściany i podłoga aż mokre tak duszno, słaba muza, występ jakiegoś zespołu, który wogóle nie pasował do klimatu knajy (za długo grali i to 2 razy w odstępie ok 45 min), pokaz "tańca z ogniem" - fajne, ale też nie pasowało. Gdyby nie Marek(z Cocona) i jego kumpel to zanudziłbym się tam na śmierć, albo uciekł do Cocona. Fajny kelner, ale był 1szy dzień w pracy więc go nie zaczepiałem :(. Fajny gościu z kolegami (ok 18lat, wysoki i szczupły), ale nawalony i tańczył na barze. Ogólnie było kiepsko. Towarzystwo raczej w średnim wieku i przepocone.