Komentarze: 0
Trochę się nie wyspałem :(
Na dworze chłodno.
Puściłem kilka skanów na gościa w plemionach a on wysłał na mnie kilkanaście ataków. Wystraszyłem się trochę, ale cóż. Pomógł mu też gościu z plemienia. 2 ataki przepuściłem, ale reszta dojdzie jak będę w pracy :/ :( Chyba za wcześnie rozpocząłem tą wojenkę :/
Do pracy na 14:00. Denerwuje mnie to, że znowu jestem z Markiem, ale pociesza to, że potem 2 dni wolne :)
Wczoraj w nocy w łóżku zmarła Jola - prawdopodobnie zawał !!!
Trochę jestem zszokowany. Tym bardziej, że wczoraj jak wracali to mialem jakieś złe myśli, że się coś stanie :(. Potem nie myślałem o tym tylko zapieprzalem a Marek jak zawsze... Później i ja odpusciłem sobie i kilka rzeczy nie zrobione jak chciały dziewczyny.
W domu 22:10 bo wyszedłem wcześniej.
Gościu już prawie przejął mi wioskę- Andrychów (brakło mu 1 ataku). Siedziałem do 4:00 żeby odbudować mur i przygotować się na atak, który puścił na noc. Atak odparty i szlachcic poszedł mu w piach :). Potem jeszcze 1 atak i też w piach.