Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03
|
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
Archiwum 03 października 2010
Do pracy na 6:00. Jestem sam. Wszystko spokojnie sobie robię i o 9:00 już dotowarowane, przebrane wszystko i straty wyrzucone. Jola była na chwilę, ale nic nie szalała. Magazyn pusty. Najpierw czas szybko a ostatnie 2 godz. wolno.
W Kauflandzie zakupy: ryż brązowy i parboil 3x2,49, gumy airwaves 6x1,66 i 1x2,79, ser żółty 0,30 po 4,24, pasta do zębów 3,89, ser smazony z kminkiem 2,69, ser topiony hochland 3,97, płatki owsiane 2x2,19, cebula 0,60 za 1,37, banany 1,80 za 2,50, makrela wędzona 0,5 za 4,09.
W aptece pomadkę Chap Stick za 7,90.
W domu ok 15:00. Chwilę spałem bo już nie mogłem wytrzymać.