Komentarze: 0
Ciężko się wstawalo mimo, że dość późno bo ok. 9:00.
Do pracy na 14:00. Jestem sam na zmianie. Pomału i spokojnie sobie wszystko robię. Towaru jak zawsze mało, ale jakoś zatykam dziury. Dużo towaru przebrałem. Stoisko na koniec zostawiłem w porządku, ale myślę o co się jutro Jolka przyczepi, że nie zrobione, albo zrobione nie tak.
Dzwoniłem 2 razy do Sebka z soboty.
Spać ok. 24:30