Archiwum 25 września 2010


wrz 25 2010 dół na dyskotece
Komentarze: 0

W domu przed 4:00, ale na kompie siedzę do 5:00.

Wstałem ok 9:15.

Siedzę na kompie. Spałem od ok. 15:00 do 19:15.

Dzwonił Julek, że przyjedzie do mnie i pojedziemy na dyskotekę ode mnie.

Podwiozłem Janusza na wesele i wróciłem jego samochodem. Dzwoniła Jolka, że jutro mam wolne bo nie mogą znaleźć szlaufa od karchera.

Z Julkiem na dysk przed 23:00. Tam 23:20. Słaba muza. Kupe dzieciaków-ładnych, ale co z tego. Złapałem doła za E.

 

KOCHAM CIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 

 Nie bawiłem się już. Prawie ryczałem. Z Julkiem na przystanek na most.