Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02
|
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Archiwum 02 sierpnia 2010
Do pracy na 6:00.
Dobrze się wstawało i mam power :)
Roboty oczywiście mnóstwo i Jola znowu szaleje :/. Mam jej dość.
Miałem iść na małe zakupy, ale zapomniałem pieniędzy więc prosto do domu.
Piotr przyjechał ok. 15:30. Jestem bezuczuciowy. Dopytywał co mi jest. Odpowiedziałem, że nasz związek nie ma sensu... zerwaliśmy. Rozpłakał się. Powiedział, że zobaczymy się dopiero w Coconie jak kiedyś przyjdzie (po urodzinach swoich).
Nie potrafię go pokochać. Nic poza związkiem nas nie łączyło. Żadnych wspólnych zainteresowań :(.
Pojechałem na miasto. Wybrałem pieniądze. Kupiłem w saturnie gry: The Guild 2-złota edycja za 11,99 zł, Settlersów-dziedzictwo królów- złota edyzcja za 13,99 zł(w 1 pudełku- te co mam w osobnych dam Krzyśkowi), RollerCoster Tycoon 3-złota edycja za 9,99 zł.
Obdzwoniłem ludzi zapraszając na grilla w sobotę (Julek z facetem,Robert, Krzysiek, Wiktor z NT).
Spać po 20:00