Komentarze: 0
Wróciłem ok. 4:00.
Na dworze ciepło.
Wstałem ok. 9:00. Po pieczywo.
Po śniadaniu obwiozłem Janusza po mieście( cmentarz i sklepy).
Siedzę w domu. Spać ok. 15:30.
Na 20:00 do pracy-inwentaryzacja i przebudowa działu.liczeniem wyrobiliśmy się do ok. 1:00, ale przebudowa zeszła do 7:00. Całkiem spoko się robiło.