Archiwum 28 czerwca 2010


cze 28 2010 tak sobie
Komentarze: 0

Wstałem po 7:00. Na dworze ciepło, ale nie ma za dużo słońca.

Przyjechał Piotr. Kochaliśmy się. Wyszedł ze mną przed 14:00 bo jedzie do radia.

Pojechałem do pracy zawieść dokument. Kupiłem ser żółty. W Kauflandzie kupiłem mleko, gumy, ziemniaki, napój, paluszki, serki fromage, herbatę zieloną z żurawiną - razem nieco ponad 20 zł. Siedzę w domu przed kompem i gram. Na obiad zrobiłem sobie pyzy z carrefoura-dobre.

Spać po 22:00