Archiwum 27 kwietnia 2010


kwi 27 2010 w domu
Komentarze: 0

Obudziłem się o 5:20. Wstałem bo myślałem , że jest 6:20. Już wychodziłem do sklepu gdy spostrzegłem się. Położyłem się jeszcze na chwilę.

Chłodniej na dworze.

Roboty bardzo mało.

W domu 17:30.

Dostałem kartkę urodzinową od rodziców i 100 zł w środku.

Byłem zapytać w knajpie o pracę , ale nie ma nikogo z szefostwa.

Wykapałem i nabalsamowałem się.

Sam w domu do 20:00. Wiola przyjechała ok. 22:30.

dobryc : : dom