Komentarze: 0
Wstałem ok. 7:30. Cześć osób jeszcze siedzi po nocy.
Dziś już gadam z ludźmi.
Zacząłem sprzątać. Wiola zwróciła mi uwagę , że sprzątam-wkurzyłem się. Kaziu wstał po 8:00. Sprzątaliśmy do ok. 9:30. Niektórzy dość wcześnie powstawali.
Kaziu podwiózł mnie do Zakopanego . Umówiłem się z Aśką S. bo wczoraj dzwoniła , że jest w Zakopcu. Jechali ze mną Anka i Wiktor. Bylismy tam od 15:00 do 17:00. Wróciliśmy busikiem. Kolacja.
Dzwonił E. żeby mu podpowiedzieć gdzie mogą iść na dyskotekę bo Cocon zamkniety. Nie wiem więc doradziłem mu że może do Kitcha ( tam gdzie go kiedyś nie wpóścili ze mną ).
Wszyscy siedzą w jadalni i gramy w karty. Siedzimy do 1:00.