Komentarze: 0
Na targ przed 9:00.
Siedzę na kompie.
Na dworze ciepło choć mokro.
Sciągam Sławkowi muzę.
Byłem w Lidlu na zakupach. Sporo nakupowałem.
Chciałem chwilę się zdrzemnąć przed imprezą , ale nie moglem zasnąć.
Na dyskotekę ok. 23:00 samochodem Wioli. Od początku jakoś nie mam nastroju na zabawe. Niby tańczę , ale nie sprawia mi to radości. Sporo siedziałem. Prawie złapałem doła.