Komentarze: 0
Wróciłem po 7:00.
Nie kładłem się i nawet nie jestem zmęczony.
Grałem. Zrobiłem sobie śniadanie.
Maciek przyjechał ok. 10:00. ( Maciek , Mirek i Maćka rodzice ). Wyszedłem o 10:00. Pogoda kiepska choć zapowiadało się z rana nieźle.
W parku lotników na MAłopolskim Pikniku Lotniczym. Wstęp 10pln. Z poczatku nie ciekawie , ale jak pochodziliśmy to znalazło sie troche do zobaczenia. Samych pokazów nie oglądaliśmy. Sporo "ciastek" :)
Chcieli jechać na miasto pozwiedzać i miałem byc ich przewodnikiem. No to ich pooprowadzałem. Z Kazimierza na Wawel , rynek i spowrotem na Kaziemierz do samochodu. Pogoda była piękna choć duszno. Skończyliśmy o 18:00.
Na lotnisku rozbiła się awionetka ( nie z pokazu ) Nie żyje pilot a 3 osoby są ciężko ranne.
Przyjechał Kacper na noc. Obejrzeliśmy film ( Garfield ) i spać po 23:00. Miał ochotę na coś , ale ja nie.