Komentarze: 0
W pracy normalnie.
Jem już wszystko. Zjadłem troche sałatki z knajpy.
Dzwoniła , że w niedzielę na 8:00 rano.
Czas szybko zleciał.
Rozmawiałem z Beatą o mame. Źle się czuje - tarczyca , połamały ją stawy.
Miała też stresa z tatą. Jak wrócił z sanatorium to mu troszkę odbiło na punkcie...ten co kiedyś :/.
Sporo czasu gadałem z gościem 16 letnim na GG o aparatach.