Komentarze: 0
Sporo roboty w pracy. Przyszedł zwrot z Poznania. Część sprawdziliśmy. Jestem trochę zmęczony tym maratonem biegania.
Dostałem kartke na urodziny i zaproszenie na obrone z muzyka od Tomka. Niestety nie pojdę bo 20 jestem sam w pracy ( Rysiu wyjeżdża )
Po pracy na kombinat po wyniki.
Spotkałem się z Maćkiem. Ogolił się . Niestety wygląda gorzej :(. Przesłał mi swoje fotki na komórę. Jest zarośnięty więc kompletnie nie w moim typie :( więc nie ma szans. Połaziliśmy trochę w jego okolicy. Poznałem jego kolegę , z którym ostatnio bawili się w Coconie ( niewysoki blondynek z dłuższymi włosami - "Duduś" - ) Trochę sepleni, ale jest mniam :). Podwieźli mnie do Krokusa .
W domu ok. 21:45.
Rafał też zaraz przyszedł.