Archiwum 10 marca 2009

Dziś w pracy było mistrzostwo. Pracy ok. 1h a reszta siedzenie :/ Dostaję do głowy.

Napisałem list do E. na starym blogu.

Rafał dostał skierowanie na badania z reala - jutro idzie.

Siedział u Wioli i śpiewali sobie.

Poza tym nic ciekawego się nie wydarzyło.

Byłem z bratem , mamą i babcia na grzybach.

Sporo łaziliśmy. Ja jakoś nie mogłem nic znaleźc . Za to mama z babcią co chwila coś.

Bratu rozdarły się spodnie i jakoś je dziwnie pospinał.

Było jeszcze kilka rzeczy , ale nie pamietam.

Byliśmy z Rafałem u mojej babci w domu. Dom nieco większy od tego , który ma w relu.

Była tam tez część mojej rodziny.

Zachowywaliśmy się normalnie. Przytulaliśmy się , całowali. Nikomu to nie przeszkadzało.

Poszliśmy do łóżka. Leżeliśmy i cos robiliśmy.

Przybiegł mój kuzyn ( od Pawła i Renaty syn - dziwne bo w realu mają córkę ;) Chciał nam zrobić zdjęcie , ale nie chcieliśmy.

nowy